1 WYDAWNiCTWO TOW IM. P1DTRA 8KARCL - NE- 6. j ! MORALNOSC NAUKOWA. 5 Napisai TEODOR JESKE-CHOINSKI. LWOW — 1911. Teodor Jeske-Choinski. 1=1 MQRflLNQSC NfUlHOWA. t WE LWOWIE. WYDAWNICTWO TOWARZYSTWA IMIEN1A PIOTRA SKARGI. 1911. -X Zachcialo si§ pozytywistom i ewolucyonis- tom stworzyc wlasna t. zw. niezawista. swiccka. naukowq etyk^, ktorabv zast^pila moralnosc, obo- wiqzujqc^ chrzescijanskie spoleczeristwaprzed wy- nalazkami m^drosci pozytywistyczno-ewolucyjnej. Bo panowie ci zrozumieli, iz ani czlowiek ani na- rody nie mog^. istniec bez jakichs wyrazanych wskazowek etycznych. We Francyi rozpoczal eksperyment w tym kierunku Emil Littre. Zrodlem wszelkiej moralnosci s^, wedlug niego, dwa uczucia, dopelniaj^ce sile ziemsk^ tilistrami. ktorzy bedq tuczvli siebie. dzieci swe i Scjsiadow, aby bvli dla nieh ..pomocniczem uchem i okiem” i abv im spra- wiali swym dobrym wvgladem przvjemnosc. Bo nie za darmo. wota Speneer. Pragn$ szczeseia blizniego. lecz tylko dlatego. ze mi ono potrze- bne do moich celow. Pozartbym ci$, aby pom- nozyc moje i ,moich dzieci zycie, gdvbvm wie- dziak ze mi sie za to nie nie stanie, poniewaz jednak mogtbym za cudza krzywde sam ober- wac', przeto wol§ bye twoim przyjacielem i urz^- dzac sie tak. aby z przyjemnosci jednostku o kto- muszQ si^ oeierac. i dla mnie cos kapneto. Jakie to... rozumne ! Gdyby zwierz^ta umialy czytac, postawityby Spencerowi niezawodnie po- mnik. Ale ludzie maja prawo zapytac: jakiem prawem sci^gasz nas z wyzyn. na ktore wspie- hsmy siq po tylu wiekowych wysifkach tytani- eznych za pomoe^ przyrodzonych, wszczepio- nych w nas zdolnosci? Dok